Header image Hej, Hej Rybacy!
Strona byłych studentów Wydziału Rybactwa Morskiego
Gadulec - forum Rybaków i Sympatyków
      Strona główna : : Galeria : : Forum
Teraz jest Cz mar 28, 2024 11:43 am

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 11 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: Śr mar 01, 2017 5:03 pm 
Offline
Pierwszy
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 20, 2006 2:25 pm
Posty: 1825
Lokalizacja: Szczecin -Kozacka Góra
Z mojej poczty:
_______________________________

Witaj kolego.

Widzę, że na Waszej stronie Hej, Hej Rybacy zamieszczacie także wiersze absolwentów Wydziału Rybackiego.
Właśnie “dokopałem się” do swoich. Pisane były na morzu w połowie lat siedemdziesiątych.
Korzystając z zaproszenia do prezentacji pozwalam sobie przesłać kilka.
Nie wiem na ile udanie pokazują one z jednej strony fascynację otoczeniem w którym przyszło nam wtedy żyć i pracować,
a z drugiej emocje które targały moją (może nie tylko moją?) duszą.
Polskiej floty dalekomorskiej już nie ma i pewnie już nie będzie. Pozostały wspomnienia.
Warto je zachować. Robicie to doskonale na stronie. Brawo.
Jeśli uznacie, że coś z tego nadaje się do publikacji na stronie będzie mi miło.

Pozdrowienia dla całego zespołu.
Andrzej Tadajewski (rocznik 1965-1970)


------------------------------------------------
Pozdrowienia ode mnie i całego zespołu :)
Wiersze będą sukcesywnie zamieszczane w tym wątku, jeden nowy mój post - jeden wiersz Andrzeja.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Cz mar 02, 2017 1:05 pm 
Offline
Pierwszy
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 20, 2006 2:25 pm
Posty: 1825
Lokalizacja: Szczecin -Kozacka Góra
Moje morze

Morze moja Ty piękna, tajemnicza pani,
Kapryśna w zachciankach lecz i szczodra bez granic,
Ile trzeba trudu by w Twym kobiecym oku,
Znaleźć łaskę dla siebie - błysk nadziei w pomroku.

Jakimż czarem władasz, jaką siłą tak skrycie,
Że mężczyzna z Tobą spędza całe życie,
Że na Twe wyzwanie jego sił, czujności,
Oddaje Tobie wszystko, wszystkie swe zdolności.

A Ty wiecznie niesyta wysiłków, poświęceń.
Wołasz, że to mało, żądasz jeszcze więcej,
Ciągle walczyć z Tobą trzeba, zdobywać Cię na nowo,
Bo darmo nic mi nie dasz - Morze – ma królowo.

Zasług nie uznajesz ani lat wierności
Nie znosisz wygodnictwa, strachu, ospałości,
Kto raz Ci uchybi, raz przekroczy granice,
Temu jak kat bez litości odbierasz życie.

Twarde stawiasz warunki swym kochankom Morze,
Lecz tylu już je przyjęło z dumą i w pokorze,
Bo tyko te warunki dają miłość żywą,
Gorącą, trwałą, czystą czyniąc ją prawdziwą.
Kto żył z Tobą krótko, nie zakochał się w Tobie,
Zapomni Cię jak przelotną miłostkę po dobie,
Kto z Tobą zostaje, ten Cię kochać musi,
Choć często o tym nie wie boś głęboko mu w duszy.

Nie masz starych kochanków, wszyscy z Tobą młodzi,
Bo walka ich odświeża a czas im nie szkodzi,
A przydomek „stary” tego na morzu dotyczy,
Kto widział Twój uśmiech lecz i zna smak goryczy.



Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pt mar 03, 2017 1:32 pm 
Offline
Pierwszy
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 20, 2006 2:25 pm
Posty: 1825
Lokalizacja: Szczecin -Kozacka Góra
Zachód słońca

Słońce wśród krwistych obłoków powodzi,
Zniża się ku morzu i jak wulkan płonie,
Wtapia się w horyzont, blask ostatni rodzi,
I nie wiedzieć kiedy szybko w wodzie tonie.

Jeszcze chwilę dużej na fali migoce,
Krwawa smuga co kurczy się i podąża za nim,
Bez nadziei ratunku w wodzie się szamocze,
I jak ręka za tonącym wnet ginie w otchłani.

Obłoki towarzyszki słońca dziennej drogi,
Stanęły aż w miejscu w to piękno wpatrzone,
Cały zachód oblany czerwienią pożogi,
Twarze chmurek z wrażenia i trwogi spłonione.
Bo oto pędzi z dala na czarnym rumaku,
Ze sforą chmur czarnych jakby psów na smyczy,
Piękna królowa - noc z gwiazdami w orszaku,
I księżycem świadkiem niejednej obietnicy.

Widząc piękno zachodu, dramat słońca codzienny,
Puszcza niemą sforę noc zazdrosna, złośliwa,
Walka nie trwa długo a wynik jej niezmienny,
Czarnym płaszczem przed oczyma moimi zakrywa.

Tylko ocean ciszą wieczorną uśpiony,
Świadek milionów wschodów i zachodów słońca,
Pozostaje tajemniczy, nieujarzmiony,
I niezbadany przez człowieka do końca.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: N mar 05, 2017 3:36 pm 
Offline
Pierwszy
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 20, 2006 2:25 pm
Posty: 1825
Lokalizacja: Szczecin -Kozacka Góra
Sztorm

Ciemność, wycie wiatru, groźny poszum fali,
Łomot, wstrząsy statku wstrzymanego w pędzie,
Kipiel, biała ściana na pokład się wali,
Bryzgi, łoskot w szyby ….. i ja w tym obłędzie.

Przechył, skrzypią ściany nieme do tej pory,
Huk, trzask drzwi wyrwanych stalowej uwięzi,
Brzęk, szkło spada mimo sztormowej zapory,
Wiatr wśród lin i masztów to jęczy to rzęzi.
Rozpacz, własna niemoc wobec sił żywiołu,
Wiara, pewność tego co sam człowiek stworzył,
Walka, zmaganie się tych mocy pospołu,
Radość, dzieło lepsze, człowiek świtu dożył.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: N mar 05, 2017 7:33 pm 
Offline
Pierwszy
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 20, 2006 2:25 pm
Posty: 1825
Lokalizacja: Szczecin -Kozacka Góra
Długo trwał wczoraj...

Długo trwał wczoraj ochlaj w kabinie,
Kto pił wiadomo, poznać go po minie,
Mina nietęga i jak ciąży głowa,
W gardle Sahara, niewyraźna mowa,
A tu jak na złość znowu rybę mają.
I mało im jeszcze, znów siatkę wydają,
Mistrz już z daleka woła do roboty,
Ale jak tu pracować kiedy brak ochoty,
Jakoś zmiana minęła, tylko głowa pęka,
Już człek sam nie wie gdzie noga, gdzie ręka,
Czy to sztorm jest na morzu, że tak statkiem kiwa,
Oj przydałaby się, przydała jakaś krztynka piwa,
Miał je Franek w kanapce, długo chomikował,
Lecz kolega w biedzie to nie pożałował,
Więc u Franka – o dziwo – zaraz się zjawili,
Sami „chorzy” co wczoraj tak tęgo popili,
Ten przyniósł pół basa, tamten karton piwa,
A później wiadomo jak to zwykle bywa,
Długo trwał wczoraj …..


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pn mar 06, 2017 3:45 pm 
Offline
Pierwszy
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 20, 2006 2:25 pm
Posty: 1825
Lokalizacja: Szczecin -Kozacka Góra
Wiosna

Za burtą dnia szarość i morze wzburzone,
Ponury świst wiatru nad wodną kipielą,
A w szyby jak grad biją fali bryzgi słone,
Porwane z gór wodnych krytych piany bielą.

A w kraju codziennie słońce cieplej grzeje,
Z pól znikły śniegi, ma dusza radosna,
Z nowym życiem nowe się budzą nadzieje,
I radość w sercu – to idzie wiosna.

Za pługiem rolnika zaorane pole,
I wrony skaczące ze skiby na skibę,
Bocian gniazdo poprawia na starej stodole,
Zapach bzu przenika poprzez okna szybę.

A w koronie drzewa za liści kotarą,
Wśród trzepotu skrzydeł gra ptaków miłosna,
Mrok wieczoru sprzyja zakochanym parom,
Zagubionym w parku – to przyszła wiosna.

Bystry strumyk wyrwawszy się z okowów lodu,
Cicho szemrze pośród traw zielonej łąki,
Pszczoła pracowicie zbiera krople miodu,
Tam gdzie nie tak dawno były tylko pąki.
Chciałbym być tam, widzieć jak wszystko się zmienia,
Lecz nić mego losu wysnuta już z krosna,
Pamięć podsuwa mi tylko wspomnienia,
I wiem już na pewno, nie dla mnie ta wiosna.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Wt mar 07, 2017 12:51 pm 
Offline
Pierwszy
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 20, 2006 2:25 pm
Posty: 1825
Lokalizacja: Szczecin -Kozacka Góra
Przeznaczenie

Wszyscy jesteśmy jak łupinka w morzu,
Zdani na igraszki przeznaczenia fali,
Czy zatraci nas gdzieś na wodnym przestworzu,
Czy na brzeg wyrzuci w nieznanej nam dali.

Czy przychylna uniesie nas ku niebu i słońcu,
Czy w śmiertelne odmęty pogrąży nas w gniewie,
Co nas czeka tam na drogi naszej końcu?
Co przyniesie jutro? Nikt z nas tego nie wie.

Może wieść tę niesie fali druga fala,
Może kipiel ryczy co przy brzegu kłębi,
Może zna to słońce co niebo zapala,
Może jest to w ciszy tajemniczych głębin.

Jak mam to poznać? Kto zna język fali?
Kto rozumie ciszę albo czerwień nieba?
Zagubieni w świecie jakżeśmy my mali,
Że badać nie warto i nawet nie trzeba.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Śr mar 08, 2017 3:58 pm 
Offline
Pierwszy
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 20, 2006 2:25 pm
Posty: 1825
Lokalizacja: Szczecin -Kozacka Góra
Po co?

Gdy chmury sennie płaczą deszczem,
Gdy fale o statek łomoczą,
Me myśli jak sępy złowieszcze,
Szepczą do mnie pytając – Po co?

Czy muszę żyć z dala od domu,
Gdzie tęskno mi i smutno nocą?
Wśród wody i nieba ogromu,
Samotny – pytam siebie – Po co?

Czy muszę co noc przed zaśnięciem,
Przymykać oczy byś była blisko?
Na ścianie tylko Twoje zdjęcie,
Nieżywy obraz. Po co to wszystko?

Czy muszę żyć tylko nadzieją,
Szybciej miną dni rejsu, lata?
Niepomny, ze włosy siwieją,
Po co wciąż w innej części świata?
……..
Wiec co przez te lata zdobyłem?
Pieniądze? Cóż dało mi złoto?
Wiem już, to moje co utraciłem,
Więc pytam się. Po co?, Po co?, Po co?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Cz mar 09, 2017 12:31 pm 
Offline
Pierwszy
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 20, 2006 2:25 pm
Posty: 1825
Lokalizacja: Szczecin -Kozacka Góra
Trzy długie syreny

Dzień za dniem ucieka, tygodnie tydzień goni,
Już przestałem podziwiać błękit morskiej toni,
Nie cieszą mego oka pełne ryby sieci,
Ani statek walczący wśród wodnej zamieci,
Gdy spienione bałwany jak stada rumaków,
Pędzonych po rosie przez wiejskich chłopaków,
Z rozwianymi od pędu i wiatru grzywami,
Z łoskotem mas wody giną gdzieś za nami.

Już nie zachwycają białe grzywki fal,
Rozsypane po morzu aż po sina dal,
Które patrząc króciutko w lustro czystej wody,
Nikną szybko jakby wstydząc się swojej urody.
Popatrz wkoło siebie, zobaczysz je wszędzie,
Jakby zmęczone lotem siadły tam łabędzie,
A ich trzepot skrzydeł na morskim błękicie,
W spokój oceanu wtłacza jakieś życie.

Nie urzeka śmigła mewa ani jej lot skryty,
Beznadziejnie goniąca swój cień w morzu odbity,
Która lecąc niziutko tuż, tuż nad falami,
Robi zwinne uniki przed morskimi bryzgami.
Już nie patrzę jak na worek bogactwem wypchany,
Ze skarbca Neptuna tak ciężko wyrwany,
Rzuca się ta ptactwa gromada wrzaskliwa,
I jedna drugiej co lepszy kęs ryby wyrywa.

Już nie słyszę melodii, którą wiatr gra na linach,
Wszyscy mają dość rejsu, po ponurych minach,
Widać to i po wzroku co się tak często na północ kieruje,
I choć dom nasz daleko, daleko domu upatruje.
Nie chcę patrzeć na widnokrąg tak dobrze mi znany,
Nie chce już czytać Twych listów pełnych słów „kochany”,
Listów, których wartość dla mnie nie ma ceny,
Chcę wreszcie usłyszeć trzy długie syreny.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Cz mar 09, 2017 12:36 pm 
Offline
Pierwszy
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 20, 2006 2:25 pm
Posty: 1825
Lokalizacja: Szczecin -Kozacka Góra
Andrzej w naszej rybackiej galerii: >KLIK<


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: So cze 24, 2017 9:32 pm 
Offline
Pierwszy
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 20, 2006 2:25 pm
Posty: 1825
Lokalizacja: Szczecin -Kozacka Góra
Andrzej na tablo rocznika 1965-70 >KLIK<

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 11 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
 cron

Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
Wsparcie techniczne KrudIT Usługi Informatyczne
[ Time : 0.016s | 15 Queries | GZIP : Off ]