Jak ten czas szybko leci. Tak niedawno był Maj, byliśmy tak szczęśliwi ... - a już druga połowa lipca. Ani się obejrzymy i Boże Narodzenie. Niektórzy odchodzą, inni się rodzą. Burze, podtopienia , lato zbiera swoje ,,żniwo,, wśród główkujących do wody. Dlaczego o tym piszę? Pięć lat temu, gdy mój Współautor leżał w Szpitalu, był tam także młody człowiek,przed paru dniami skaczący na główkę do wody. Niestety, dolna część ciała sparaliżowana. Żona młoda, dzieci małe a człowiek-kaleka do końca życia patrzył na nich i płakał. W tych dniach spotkałam tę młodą żonę. Nie zwróciłabym na nią uwagi, bo ja jestem jak mówią ,,Serwus, jestem nerwus,,szybka osoba. Gonię to, co dawno minęło. . Jednak Pani mnie poznała, przystanęła - zapytała. - Czy poznaje mnie pani? Widocznie miałam niezbyt mądrą minę, więc powiedziała skąd się znamy. - Ja tak może nieopatrznie zapytałam - co z mężem. I tu płacz. Nic nie pomogło, leży jak dziecko. Rozmawia, je ale co dalej? Nie pomagają apele do młodych ludzi. Skaczą i ... koniec życia. Nie w sensie śmierci, lecz przebywania na tym Najpiękniejszym ze Światów w charakterze kaleki. Ja rozumiem i mówię, że gdybym wiedziała, że się przewrócę to usiadłabym. Niestety, młodzi stosunkowo ludzie, bardzo młode osoby lekceważą swoje życie, swoją przyszłość. Jedni mówią, że taka jest wola boska, inni, że przeznaczenie. Ja natomiast pytam gdzie jest ,,myślenie,,. Nie mogę przestać myśleć o tej młodej rodzinie tak poważnie skrzywdzonej przez los. Niestety, takich rodzin jest dużo. Mężczyżni kochają wodę. Mój małżonek, chodząc do Gimnazjum w Dąbiu, więcej przebywał na Jeziorze Dąbskim jak w Gimnazjum. Na szczęście ,,nauki pokończył, ale też morskie i pracował blisko 0dry w Porcie. Jakoś spać nie mogę po tym spotkaniu. Sama spadłam ,,na łeb i szyję,, u wnuczki Mai w szkole, gdzie poszłam na jej koncert fletów. Ale nic, oprócz poobijania i lekkiego wstrząsu się nie złamalo. Wypadek, to wypadek, co jednak ma zrobić młoda Rodzina. 0t, tak piszę bo sezon ogórkowy i na poważnie się nie chce pisać, 0dkładam do września na 40 Konkurs ,, Dzieje Rodzin Szczecińskich,,. I odpoczynek. Pozdrawiam ,,Wygi Morskie,, i te delikatniejsze nasze ,,rybaczki,,. Myślę , że lepszy byłby tytuł ,,Rozwaga i myślenie,,. Ja jednak mam życzenie, - pomyślcie, zanim skoczycie. Życie mamy niestety tylko JEDNO. Każdemu ,,Chojrakowi,, Życzliwie to mówię. Czy to pomoże??? 0by rozsądek zwyciężył. Dobranoc moi mili!
|