NaNu napisał(a):
Proponuje tutaj przeniePae rozwa?ania o zamiłowaniach.
A dlaczego "Dziedzicznie obciš?eni"? Ano dlatego, ?e jak mnie pamieae nie myli to Krzychu i ja mamy Kolejowe Korzenie.
Faktycznie taraz PRAWDZIWY POCI!G jedzi z Gdyni do Koscierzyny latem w weekendy. Obło?enie jest totalne.
Zapraszam latem 2007.
Obydwaj moi dziadkowie byli kolejarzami przed wojna. Jeden z nich jak wiesc rodzinna niesie latem pracowal w Jastarni gdzie potrzebna byla dodatkowa sila robocza w zwiazku ze zwiekszonym ruchem kolejowym w czasie wakacji. Drugi by szefem "spedycji" kolejowej w Grudziadzu ale niedlugo bo zmarl majac zaledwie 32 lata. Zapalenie pluc, nie bylo penicyliny... Gdzies tam w domu (tym o 30 godzin lotu stad gdzie teraz mieszkam) jest jego jedyne zdjecie. Drugi dziadek tez wojny nie przezyl. Po jakims tegim laniu na gestapo wysiadly mu nerki. Zmarl w 1942.
Zainteresowania pozostaly. Parokrotnie bylem z Adelka w miejscowym oddziale Queensland Museum - The Workshop Rail Museum (
http://www.theworkshops.qm.qld.gov.au) gdzie mozna sobie poogladac ciekawe eksponaty z epoki kiedy warsztaty kolejowe koniecznie mialy kuznie. Czasami w tej kuzni robia pokazy sztuki kowalskiej. Sa tez cale sklady pociagow jak tez luksusowa salonka gubernatora onegdaj uzywana przez wizytujacych czlonkow najblizszej rodziny krolewskiej. Mozna by dlugo o tym pisac ale na razie polecam odwiedzenie powyzej zapodanej stronki.[/url]