Header image Hej, Hej Rybacy!
Strona byłych studentów Wydziału Rybactwa Morskiego
Gadulec - forum Rybaków i Sympatyków
      Strona główna : : Galeria : : Forum
Teraz jest Cz mar 28, 2024 7:40 pm

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: So lis 22, 2008 10:21 pm 
Offline
Autor TRiS
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N wrz 28, 2008 11:43 am
Posty: 369
Lokalizacja: Szczecin
MATŁAWSKI – kreator muzyki ludowej Pomorza Zachodniego (2)

Pod koniec lat siedemdziesiątych wraz ze znanym wówczas zespołem muzycznym „Polonez” dokonał nagrań instrumentalnych dla potrzeb Polskiego Radia w Katowicach i w Warszawie oraz brał udział w ogólnopolskich programach telewizyjnych a także w oprawie muzycznej festiwalowego studia „Gama” podczas pierwszego Festiwalu Interwizji w Sopocie. Dzięki tej aktywnej i twórczej współpracy poznał nieco tak zwanego zachodniego świata, kiedy nie było zbyt łatwo wyjechać na Zachód Europy. Przyjemnie było podróżować – na prawach artysty – samolotami i wygodnymi autokarami, grać koncerty, otrzymywać kwiaty, poznawać ciekawych ludzi i inne kultury.
Było to wielkie wydarzenie dla młodego człowieka legitymującego się rodowodem wiejskim. Był wnikliwym obserwatorem, dostrzegł bowiem między innymi, jak pieczołowicie i z jaką estymą w innych krajach europejskich lokalne społeczności a także władze danego kraju podchodzą do własnej tradycji. Nieodparcie nasunęły się Bogdanowi refleksje: Boże, przecież nasze tradycje są takie piękne i sugestywne, a nade wszystko patriotyczne.
Następna refleksja: Jestem Pomorzaninem, co zatem z kulturą ludową, która wykształciła się w najnowszej historii tego regionu, przecież nie może być mi to obojętne Doświadczenie to pozwoliło na spojrzenie z dystansu na problemy folkloru w kraju i zrodziło ciekawość oraz wiele pytań. Pierwsze i zasadnicze: „Dlaczego muzyka ludowa, zwyczaje, obrzędy, słowem rodzime, tradycyjne chociaż równie piękne, nie są dumą mieszkańców i władz naszego regionu?
Kultura muzyczna stała się zasadniczą domeną życia i pracy naukowej Bogdana Matławskiego. Ma już spory dorobek naukowy: kilkadziesiąt publikacji, organizowanie sesji naukowych, reżyserowanie imprez folklorystycznych, np. Dożynki Prezydenckie w Spale w roku 2000, organizowanie koncertów warsztatów muzycznych dla młodzieży. Jest współ inicjatorem Festiwalu Współczesnej Twórczości Ludowej, którego kilka edycji odbyło się w Kamieniu Pomorskim i Wolinie. Bogdan nie ukrywa, że na tym nie zamierza poprzestać. Wszak mogą być następne tytuły naukowe, chociaż – jak skromnie przyznawał – nie jest już młodzieńcem. Wiele osób już w dorosłym życiu osiągało znaczące tytuły , chociaż i publikowało cenne prace naukowe. Zatem wszystko może się zdarzyć.
Jednak Bogdan nie był skory na ten temat rozmawiać. Wolał się pochwalić wnuczętami, a ma ich czworo. Bartek (16 lat) ,(rozmowa była przeprowadzana w 2003 roku), Adrianka (9 lat), Wojtuś (6 lat) i Maciuś (3 lata). Bartek i Ada uczą się gry na instrumentach (fortepian i cymbały). Bartek grał już na festiwalach kultury ludowej, zdobywając nagrody, skomponował nawet melodię, do której tekst dopisał Edward Mojsak i pod nazwą „Polka Bartoszka” wykonuje ją kilka zachodniopomorskich zespołów folklorystycznych. Żona Zdzisława z zawodu ekonomista od ponad trzydziestu lat pracownik PZU (obecnie na rencie). Dumą Bogdana Matławskiego są także synowie: Grzegorz (35 lat), jego żona Dorota oraz Tomasz (32 lata) i żona Elżbieta.
Warto dodać, że kontakt ze Szczecińskim Towarzystwem Kultury organizatorem tego konkursu Bogdan bardzo ceni, gdyż poznał w STK prawdziwych pasjonatów, ludzi znających fakty i dzieje regionu szczecińskiego osobiście. 0ni to nanoszą na karty pamiętników konkretne zdarzenia polityczne, obyczajowe, ekonomiczne i społeczne. Jedni dokumentują swoje rodziny, ich losy na przestrzeni minionego okresu dziejowego, inni sporządzają tzw. drzewo genealogiczne, przy okazji opisując w formie sagi rodzinnej poszczególnych antenatów. Jeszcze inni opracowują monografie swoich zakładów pracy, załączając wiele źródłowych dokumentów organizacyjnych, zarządzeń wewnętrznych, jak i zewnętrznych, nadając chronologię wydarzeń na tle zdarzeń historycznych i społecznych. Uczestnicy kolejnych edycji konkursu nie tylko opisuję ważne wydarzenia i wspomnienia, lecz bardzo często wydają książki. Bo książki pozostaną na długie lata. Zwłaszcza książki o ludziach z Grodu Szczecina z Gryfem w herbie.
Właśnie te postawy ludzkie zafascynowały go szczególnie, bowiem w tych książkach czy pracach można znaleźć opisy i dokumenty dotyczące niejednego historycznego nieraz zapomnianego zdarzenia. Bardzo ciekawie przebiegają spotkania autorskie, spotykają się bowiem osoby, wśród których nie ma zawiści, wsłuchują się w problemy innych a w dyskusji nie tylko prezentuje się własny punkt widzenia i własną twórczość ale także wyjaśnia się wiele zawiłości i niejasności. Chwalę się, chwalę się właśnie, że należymy do bliższego grona znajomych Bogdana Matławskiego, szczycimy się przyjaźnią z nim. (Teraz po śmierci współautora – zostałam ja (M.Cz.S.) i wierzę, że przyjaźń na zawsze pozostanie przyjaźnią , pomimo różnych zawirowań losowych. Bogdan prowadził wszystkie nasze „Wieczory autorskie”, mówiąc pięknie o naszej twórczości. Był przypadek, że na wieczorze „Chóralistyki Szczecińskiej” tak rozczulił Władysława Kuruś-Brzezińskiego, że człowiek, który niejedno widział i słyszał uronił parę łez. Dziękuję Tobie Bogdanie za prawdziwą „męską” przyjażń, za wielką kulturę bycia i szacunek do drugiego człowieka.
Wracając do pamiętnikarzy. Bogdan Matławski był niejednokrotnie na spotkaniach z autorami tych opracowań, uczestniczył w podsumowaniu plonów konkursowych i zawsze wyrażał pod adresem autorów sporo ciepłych słów uznania i zachęty do dalszej, ciekawej a nade wszystko pożytecznej pracy. Do grona wspomnianych już pasjonatów należy z całą pewnością dyrektor Biura Szczecińskiego Towarzystwa Kultury pani Urszula Rosłaniec . Ciepła, miła osoba o wysokiej kulturze osobistej. Nie szczędzi dobrych i miłych słów uznania dla autorów-pamiętnikarzy, chociaż na pewno wielkich profitów ze swojej działalności jak i dyrektorowania Szczecińskiemu Towarzystwu Kultury nie osiąga. 0t, społecznicy kochający swój Szczecin, starający się aby ten długoletni, dziejowy konkurs nie stracił na znaczeniu. Kultura dzisiaj nie jest w cenie...
Kultura masowa...
Jest to kultura podstawowej masy ludności miejskiej i znacznej części ludności wiejskiej. Jest więc inna od kultury „wysokiej” tworzonej przez artystów, uczonych, teologów, ideologów, filozofów, dla ludzi wykształconych. Inna też od kultury ludowej, która we wczesnych początkach dziejów była jedyną kulturą, a przez wieki utrzymywała się jako dział kultury tworzonej przez chłopów, nie dla mecenasów czy anonimowy rynek, ale dla zaspokojenia własnych potrzeb. Można zaryzykować twierdzenie, że kultura masowa dzisiaj mieści w sobie elementy wymienionych kultur, chociaż spłycone. Jest ona podobna i rozpoznawalna niemal pod każdą szerokością geograficzną i upowszechniana w sposób masowy.
0czywiście takie ujednolicenie kultury chociażby tylko w wymiarze tak zwanej kultury masowej nie jest dobrym zjawiskiem, jednak patrząc na nie z drugiej strony należy uwzględnić i szanować społeczne potrzeby. Wszystko co dzieje się w społeczeństwie w ogóle, ma swoje uzasadnienie. Na przykład krytykowane i wyśmiewane przez wielu „disco polo” miało, ba i ma nadal całkiem liczną, bo wielomilionową rzeszę fanów. Widać było społeczne zapotrzebowanie na ten gatunek muzyczny, na które zresztą szybko zareagowali twórcy, nawet ci bardzo uznani oraz wykonawcy. Trudno jest ganić kogoś za to, że lubi taką lub inna muzykę. Podobnie jest z muzyką ludową, obserwujemy obecnie duża popularność muzyki folkowej która jest jakby kolejnym już przetworzeniem muzyki źródłowej. Czy zatem można się na ludzi gniewać za to, że chcą ją grać i jej słuchać?0kreślone grupy społeczne i wiekowe doskonale wiedzą czego im potrzeba, co ich bawi, co daje im zadowolenie i radość, jedni słuchają jazzu, inni folku a jeszcze inni Mozarta, Pendereckiego, Chopina itp. Zdaniem Bogdana, każdy człowiek żyjący na tym świecie powinien mieć możliwość wybrania czegoś dla siebie, i z tym zawsze i wszędzie należy się liczyć. I upowszechniania wielu jej gatunków bez ośmieszania któregokolwiek z nich.
Na pytanie „Co daje działanie kulturalne”? Bogdan Matławski odrzekł, iż jest to na pewno satysfakcja z poznawania nie do końca rozpoznanych jeszcze obszarów kulturowych, a to poznanie przyczynia się do poszerzania wiedzy o kulturze własnego regionu. Daje również poczucie spełnienia się, poza tym miło jest mieć świadomość, że gdy człowiek odejdzie w zaświaty, coś po sobie pozostawi, dałby Bóg , aby było to coś wartościowego, nie koniecznie w sensie materialnym.

Fragment z książki Marii Czech Sobczak i Władysława Kuruś Brzezinskiego „Pasjonaci Szczecińskiej Kultury”.

Praca autoryzowana


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
 cron

Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
Wsparcie techniczne KrudIT Usługi Informatyczne
[ Time : 0.016s | 15 Queries | GZIP : Off ]