Header image Hej, Hej Rybacy!
Strona byłych studentów Wydziału Rybactwa Morskiego
Gadulec - forum Rybaków i Sympatyków
      Strona główna : : Galeria : : Forum
Teraz jest Pt mar 29, 2024 1:28 am

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: Pn lis 24, 2008 9:00 pm 
Offline
Autor TRiS
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N wrz 28, 2008 11:43 am
Posty: 369
Lokalizacja: Szczecin
/0pracowanie książki „Szczecińska Chóralistyka i Wokalistyka w latach 1945-1995” – Materiały wybrane - zakończyliśmy w 1995 roku Przez minione lata mogły zaistnieć zmiany organizacyjne i repertuarowe, zmieniali się chórzyści i dyrygenci, wiadomo, czas robi swoje. Przy okazji przepraszamy tych wszystkich, których pominęliśmy, bowiem nie wszystko mogliśmy pomieścić w jednej książce. /

Chór Kameralny Akademii Rolniczej w Szczecinie

Posługując się encyklopedycznym hasłem, prokursorem tego zespołu o początkowej nazwie „Hippocampus”, były osoby: Elżbieta Chojnacka – założycielka i opiekunka – pod dyrekcją Jerzego Piekarskiego [pierwszy dyrygent, Anna Reńska (bardzo krótko) i Małgorzata Kowalik.
Natomiast obecna nazwa jest związana z Iwoną Wiśniewską-Salamon, która we wrześniu 1991 roku na bazie działającego już zespołu zorganizowała na innych zasadach repertuarowych i organizacyjnych „Chór Kameralny” Akademii Rolniczej.
Iwona Wiśniewska-Salamon to osoba dynamiczna, inicjatywna i na wskroś oddana zespołowi. Wprawdzie nie należy do osób potulnych, lecz nie prowokuje do żadnych niepotrzebnych scysji, zarówno wobec zwierzchnictwa organizacyjnego, jak i poszczególnych członków zespołu. Powstające nieraz ostrzejsze dyskusje w zespole kończą się rozmowami repertuarowo-organizacyjnymi.
Rodowita Gubinianka, profesjonalnie zajmująca się dyrygenturą i nauczaniem emisji głosu w innych zespołach, między innymi .w Zespole Pieśni i Tańca „Żeńcy”. Z wykształcenia muzykolog. Już od szkoły podstawowej, poprzez średnią, do uzyskania dyplomu ukończenia wyższych studiów, edukowała się w placówce kształcącej kadrę „muzyczną w szerokim zakresie”. Miejscem pobierania nauk muzykologicznych był Poznań, gdzie ukończyła Państwowe Liceum Muzyczne im. Mieczysława Karłowicza w klasie rytmiki i podjęła studia w Akademii Muzycznej im. Ignacego Paderewskiego w klasie dyrygenta Leszka Bajona. 0soba ambitna, nie poprzestała na jednym fakultecie. Podjęła i ukończyła z wynikiem pozytywnym podyplomowe Studium Emisji Głosu w klasie Jadwigi Gałąskiej-Tritt. Stało się to po podjęciu w 1991 r. pracę w Akademii Rolniczej w Szczecinie jako dyrygent obecnego chóru kameralnego.
Jak mocno akcentuje, zespół ten jest kontynuatorem poprzedniej działalności o innej nazwie i o innym repertuarze istniejącego przed jej przybycie zespołu. Według relacji Iwony Wiśniewskiej-Salamon, jest to nowy, przez nią stworzony zespół, z którym utożsamia się od samego początku jego istnienia. Skoro tak jest w rzeczywistości, nie pozostaje nic innego, jak przedstawić kilka konkretnych danych. Jest to zespół mieszany, składający się z 24 członków, rekrutujący się ze studentów byłych i obecnych/ Akademii Rolniczej. Głównym i zasadniczym założeniem tego zespołu jest uświetnienie wszelkich ważniejszych uroczystości studenckich uczelni i nie tylko. Nie ogranicza swojej działalności hermetycznie do sytuacji wewnątrz-uczelnianych. Dowodem tego mogą być chociażby częste występy organizowane przez instytucje miejskie nie wykluczając odleglejszych i mniej zaludnionych miejscowości całego województwa. Ambicją dyrygenta i kierownika artystycznego Iwony Wiśniewskiej-Salamon jest osiągnięcie w miarę istniejących możliwości organizacyjno-osobowych, jak najwyższego poziomu artystycznego i właściwej rangi wśród amatorskiego ruchu śpiewaczego.
W sukurs tym zamierzeniom podąża cały zespół śpiewaczy, któremu prezesowała swego czasu Danuta Sobczak-Domańska, występująca wiele lat w chórze, najpierw Akademii Rolniczej, a obecnie Chórze Kameralnym Akademii Rolniczej, absolwentka Wydziału Rybactwa i Technologii Żywienia AR. w Szczecinie.
Zatem może nasunąć się, ot, chociażby stereotypowe pytanie. Skoro niektórzy zdobyli dyplom wyższej uczelni i przestali być studentami oraz, skoro weszli w układy biznesu lub podjęli inne prace zawodowe i zapewnili sobie środki egzystencji , czym się kierują przy zaangażowanym śpiewaniu z równoczesnym poświęceniem wolnego czasu dla tegoż śpiewania. Zapewne na tak postawione pytanie nie znajduje się stricte jednoznacznej odpowiedzi, która by rozwiała wątpliwości sceptyków. Takie pytanie można także zadać śpiewającym studentom zaaobsorbowanym tokiem nauczania uczelni, będący na finiszu studiów? Na pytanie zadane Danucie Sobczak-Domańskiej, mojej ,,osobistej córce,, usłyszałam odpowiedź: ,,Lubię śpiewać, głośno, donośnie słyszeć mój głos. Wtedy wiem, że żyję. Zostawiam mieszkanie, męża i po pracy biegnę na próbę, na moje śpiewanie. Chociaż już jest parę latek po studiach, nadal śpiewa.
Mimo wszystko, chociażby w nieznacznym stopniu ,podyskutujmy, my autorzy na ten temat, gdyż pozwoli to nieco poznać mentalność członków chórów nie tylko Akademii Rolniczej. Gwoli ścisłości, jest to w pewnym stopniu, dla ogółu niezrozumiała mentalność, tym bardziej w dobie dochodzenia do kapitalistycznej gospodarki, kiedy to jednocześnie ludzie idą tam, gdzie można zarobić znaczny pieniądz. W tym konkretnym przypadku jest to nietypowa sytuacja. Zdobyte wysokie kwalifikacje, odpowiednio wynagradzana praca, zdawałoby się, powinny w zupełności satysfakcjonować. 0wszem, powinny, lecz nie w każdym przypadku. Przy okazji zbierania materiałów w środowiskach amatorskiego ruchu śpiewaczego, napotkano na całkiem spore grupy różnych profesji, ludzi posiadających zapewniony względnie przyzwoity dobrobyt, a zarazem niespokojnych duchem, którym dobra materialne nie wypełniają całego sensu życia. Rzecz tak się ma i z chórzystami różnych zespołów. W rozmowach stale przewijała się potrzeba wyżycia duchowego, nieprzeparta chęć wypełniania wolnego czasu czymś pożytecznym dla ogółu i osiągnięcia osobistego zadowolenia. Tak jest i z chórzystami Chóru Kameralnego Akademii Rolniczej. To fakt, iż praca zarobkowa lub tok studiów niezwykle absorbują, lecz drzemie w nich niepohamowana pasja śpiewania i działania społecznego. Te aspekty dominują nad innymi przyjemnościami dnia codziennego. Jakże często dziwią się osoby z bliższego lub dalszego otoczenia, spoglądając na ich intensywny tryb życia. Czy tę artystyczno-studencką społeczność można by zaszeregować do niepoprawnych pasjonatów? Chyba można, jednak w bardzo pozytywnym znaczeniu społecznym. Jak się okazuje, dla tej grupy osób, śpiew to sama esencja życia, to niewyobrażalna dla zwykłych zjadaczy chleba ciągła chęć śpiewania, obcowanie z estradą i zgromadzoną publicznością. To zarażliwy bakcyl wyżywania się artystycznego, no i najczęściej serdeczny i żywiołowy aplauz koncertowych słuchaczy. Uważniejszy obserwator słuchając określonego typu piosenek, zapewne dojrzy na twarzach chórzystek i chórzystów ogromne wzruszenie podczas ,,wyprowadzania,, odpowiedniego tembru głosu i przeżywania każdej frazy piosenki. Nawet najpiękniejsze komplementy nie odzwierciedlą koncertowego natchnienia i głębokiego przeżywania swojej misji życiowej. Należy kiedyś wybrać się na koncert i doznać wizualnej i duchowej uczty. Autorzy byli na występach Chóru Kameralnego Akademii Rolniczej. Wprawdzie w tym chórze śpiewają młode osoby, lecz w innych zespołach różnica wieku jest spora, a są i takie zespoły, gdzie śpiewają najczęściej seniorzy. Co w takich przypadkach jest zaskakujące? Ano, wszyscy członkowie zespołów śpiewaczych bardzo rzetelnie pracują bez pobierania wynagrodzenia. Czy to nie przeżytek z minionej epoki „realnego socjalizmu”, kiedy lansowano przy pomocy różnych środków model pracy społecznej dla dobra ojczyzny? Nie, w tym przypadku jest to autentyczna pasja śpiewania.
Wracając do Chóru Kameralnego Akademii Rolniczej. Wszyscy chórzyści pod czujnym okiem Iwony Wiśniewskiej-Salamon nadają ton zespołowi i troszczą się o jego „image”.
Jak głoszą kronikarskiej zapiski, mimo krótkiego okresu istnienia chóru, brał on udział w licznych koncertach i festiwalach, m.inn. podczas Międzynarodowych Targów „Pomerania Show 92” w Szczecinie, podczas 0gólnopolskiego Zjazdu Chórzystów w Międzyzdrojach, z okazji Święta Pieśni Śląskiej „Trojak” w Katowicach, w ramach Wiosny nad Nysą w Gubinie, z okazji Tygodnie Chóralnego w Filharmonii Szczecinskiej.
Ponadto zespół organizował bądż uczestniczył w różnych zgrupowaniach i imprezach nie tylko lokalnych, lecz występował w bliższym i dalszym terenie kraju.
Zatem warto kilka z nich wymienić w hasłowej formie.
Podczas plenarnego zgrupowania sopranów i altów w Binowie, Iwona Wiśniewska-Salamon w przypływie całkowego luzu psychicznego i wprowadzenia nieco humorystycznej atmosfery, uczyła nowych partii wokalnych przy pomocy przypadkowo znalezionego patyka o półmetrowej długości. Nie dociekamy oczywistej prawdy, ale chyba nie zapomniała zabrać ze sobą tradycyjnej batuty. Jak się okazało, nawet za pomocą ,,kija,, osiągnęła swój cel pedagogiczny przy gromkim śmiechu i aplauzie chórzystów. Sceptyków odsyłamy do serwisu zdjęciowego , gdzie można zobaczyć roześmiane i śpiewające towarzystwo /Książnica Pomorska/.

c.d.n. / z książki Marii Czech Sobczak i Wladysława Kuruś Brzezinskiego „Szczecińska Chóralistyka i Wokalistyka w latach 1945-1995” / Materiały wybrane/

/ Nie mogę pominąc tej sympatycznej postaci jaką jest Iwona Wiśniewska-Salamon związana z Akademią Rolniczą /w tym opowiadaniu taka nazwa uczelni/,,na dobre i na złe,,.

Maria 47


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
 cron

Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
Wsparcie techniczne KrudIT Usługi Informatyczne
[ Time : 0.013s | 15 Queries | GZIP : Off ]