Nowak napisał(a):
M@rek napisał(a):
Młody jestes i na pewno tego nie pamietasz ale duze floty dalekomorskie mialy takie panstwa jak Niemcy, Francja, Hiszpania, Portugalia, Włochy,Japonia,Tajwan,Korea
Mlody moze i jestem a moze juz nie ale floty pamietam, widzialem i niektore jeszcze do tej pory widuje. Zdawalo mi sie ze mowilismy o upadku
polskiej floty dalekomorskiej a nie o rybolowstwie innych krajow. Zreszta stawianie Polski w jednej lidze z krajami ktore wymieniasz jest, jak to mowisz? Aha, juz wiem: "wierutna bzdura
Mozesz napisac dlaczego ? Z tych w/w praktycznie flote dalekomorska
maja jedynie try ostatnie a zadne z tych panstw nie mialy naszego ustroju . Francuzi i jeszcze Szwedzi budowali statki w Polskich stoczniach w tym samym czasie kiedy budowalismy dla siebie.
To ze napisalem młody nie znaczy ze chcialem tego uzyc jako argumentu
ale dla podkreslenia znaczenia czasu w procesie budowania i likwidacji
naszej Polskiej floty na tle rozwoju i upadku rybolowstwa dalekomorskiego na swiecie. Gdybys byl starszy moglbys posluchac wykladow Prof.Niegolewskiego , ktory spedzil ladnych pare lat na eksponowanym stanowisku w centrali FAO w Rzymie . Jakie byly
ekonomiczne argumenty za rozwojem naszego rybolowstwa dalekomorskiego. W latach 50-tych o strefach ekonomicznych nikt nie słyszal. Pierwsza przetwornia B-15 powstala w 1960 r. Ja jeszcze pamietam liczna flote RFN z pieknymi tzw."'elegantami" i firme z Cuxhafen
ktora byla armatorem, po coraz powszwchniejszym wprowadzaniu stref
ta sama firma( tzn.kapitał) pozbyla sie statkow przestawila na handel i polowy w oparciu o floty panstw majacych dostep do lowisk ( Rosja).
Wlasnie na rosyjskich statkach zatrudniali wielu naszych kolegow,
jeden z nich pracowal w Cuxhaven inny byl przedstawicielem w Pusan.
Polskie firmy panstwowe mialy zwiazane rece i nie dosc szybko reagowaly na zmieniajaca sie sytuacje polityczno-ekonomiczna.
Slyszales o flocie przetworni pod bandera USA ? wiesz co sie z nia stalo
i dlaczego ?
Ja zawsze i chetnie podyskutuje na ten temat, poslucham rzeczowych
argumentow ale z rybolowstwem bylem zwiazany przez ponad pół wieku
( Ojciec pracowal od 1949, ja do 1998) troche wiedzy zarowno teoretycznej jak i praktycznej zdobylem i chetnie sie nia podziele.
Krew mie zalała kiedy stwierdzenie ze budowa rybolowstwa dalekomorskiego byla chorym pomyslem usłyszalem z ust Kolegi rybaka,
bo do tego ze tak pisza dyletanci jestem przyzwyczajony.
Jak bedziesz w Szczecinie serdecznie zapraszam a jesli jeszcze ktos
ma ochote podyskutowac na ten temat to moze przy okazji planowanego spotkania z Krzeptowskim ?
Pozdrowienia
M@rek